DM Wieczernik

Wszystko możemy w Tym, który nas umacnia...

Paintball za nami…




Nowszy post Starszy post Strona główna

Duszpasterstwo młodzieży "WIECZERNIK" gromadzi studentów oraz młodzież szkół średnich i gimnazjalnych. Działamy przy Parafii św. Józefa w Stargardzie Szczecińskim. Wspólnymi siłami próbujemy wzrastać w atmosferze wiary, dojrzewać do prawdziwej miłości. Łączy nas Chrystus, życie sakramentalne, wiara, przyjaźń, rozmowy. W "Wieczerniku" uczymy się prawdziwego i odpowiedzialnego życia... Czekamy na Ciebie...

GALERIA "Wieczernika"

GALERIA "Wieczernika"
Kliknij w fotkę...

LEKTORZY

Są szpecami i fachowcami w liturgicznej służbie ołtarza..

19STKA (ZESPÓŁ)

Grają, śpiewają, modlą się, obstawiają Liturgię u św. Jana, na Mszach dla młodzieży...

BIERZMOWANI

W naszej Parafii, na dzień dzisiejszy, kilkuset gimnazjalistów przygotowuje się do Sakramentu Bierzmowania.





Warto tam zajrzeć...

  • 19STKA ZESPÓŁ
  • Strona naszych lektorów
  • Parafia św. Józefa
  • Chrystusowcy
  • Jan Paweł II do młodych...
"Wasze otoczenie oczekuje od was, że będziecie świadkami Tego, którego spotkaliście i który daje wam życie. W codziennej rzeczywistości stawajcie się nieustraszonymi świadkami miłości silniejszej niż śmierć. To wy musicie podjąć to wyzwanie! Oddajcie wasze talenty i wasz młodzieńczy zapał na służbę głoszenia Dobrej Nowiny. Bądźcie pełnymi entuzjazmu przyjaciółmi Jezusa, ukazującymi Pana tym, którzy pragną Go ujrzeć, przede wszystkim tym, którzy są najdalej od Niego"...
Jan Paweł II

Kronika wydarzeń...

Kronika wydarzeń...
Znajdziecie tu Kronikę wydarzeń z ostatnich miesięcy... Kliknij w fotkę...

Zapraszam na mojego bloga :) kliknij w foto...

W naszym "WIECZERNIKU" pasterzuje

ks. Rafał J. Sorkowicz SChr: kapłan zakonny, chrystusowiec.

tel:798805422

mail: rsorkowicz@gmail.com

Eucharystia...

Bez niej nie da się żyć... Eucharystia to szansa na spotkanie z żywym Chrystusem. Zapraszamy serdecznie na Msze Swięte dla młodzieży:
Niedziela: godz. 19:00
Czwartek: godz. 19:15

Sakrament Pojednania

Niedziela: godz. 18:30
Czwartek: godz. 18:00

PIWNICA DUCHOWA

To miejsce niezwykłe. Mieści się w podziemiach plebanii, przy ul św. Jana Chrzciciela 1. Ma swój niepowtarzalny, swojski i jedyny w swoim rodzaju klimat. Tu spotykamy się po Eucharystii niedzielnej i czwartkowej, gawędzimy, spijamy dobrą herbatę, słuchamy wyśmienitej muzyki i... No właśnie, przekonaj się sam, co do wyjątkowości naszej "Piwnicy Duchowej"...

Archiwum strony

  • listopada (1)
  • października (7)
  • września (1)
  • sierpnia (1)
  • lipca (1)
  • czerwca (7)
  • maja (5)
  • kwietnia (1)
  • marca (5)
  • lutego (2)
  • stycznia (2)
  • grudnia (3)
  • listopada (6)
  • października (4)
  • września (8)
  • sierpnia (2)

Słów parę o Różańcu

Mówią, że Różaniec to trudna modlitwa. A może właśnie dlatego trudna, że tak bardzo prosta. Mało w niej miejsca na nasze osobiste mądrości, pojękiwania, teologiczne spekulacje. W Różańcu bowiem liczą się przede wszystkim tajemnice z życia Chrystusa. On tam liczy się najbardziej i Jego Ewangelia, prawdziwa do bólu. Odmawiając Różaniec, nie "odmawiamy" siebie i może dlatego tak trudno niektórym Różaniec odmawiać. Nie „odmawiamy” siebie, choć odmawiamy go sobą…

Dlaczego modlitwa różańcowa wydaje się być trudna (i dla wielu „oświeconych” infantylna)? Powodów jest kilka. Po pierwsze: czas. Nasz cenny czas, którego mamy (co jest absurdem) wciąż tak mało. Bo czasu mamy wystarczająco dużo, tylko trzeba sobie wszystko sensownie zaplanować. Jeśli Różaniec jest „modlitwą nieustanną” to może doskonale wkomponować się w nasz harmonogram dnia. Przykładowo możemy się nim modlić jadąc rano do pracy, sprzątając dom (i nie będzie to profanacja), pracując na działce. Uświęcamy wówczas (w określonej intencji) nasze codzienne sprawy, zadania, obowiązki. Więcej, pozostajemy wciąż w relacji z Najwyższym, wypełniając siebie Jego obecnością.

Po drugie: forma. Wydaje się być mało atrakcyjna. Z góry narzucona. Sztywna. Owe jak najbardziej „iluzoryczne” argumenty padają często z ust tych, którzy skapitulowali, zanim dobrze zaczęli modlić się Różańcem. To prawda. Przełamać się i przekonać do czegoś wielkiego, jest nam czasami trudno. Ale jak to często powtarzam mojej młodzieży: chrześcijaństwo nie jest dla mięczaków. Analogicznie jest z modlitwą różańcową. Wielu zmanierowanych „brakiem wiary w siebie” katolików boi się, jak ognia, podjęcia duchowego wysiłku i solidnej pracy na polu duchowego dojrzewania. A przecież potencjał duchowy (podarowany człowiekowi przez Stwórcę) jest w nas ogromny. Łaski, dzięki której możemy budować solidne „domy na skale” Pan Bóg też nam nie żałuje, „leje się” ona potokami z Nieba, że aż huczy. Więc zanim skapitulujesz, weź się w garść, módl się żarliwie do Ducha Świętego i jazda, do roboty. Chwytaj różaniec i do przodu. Biegnij, ile sił w płucach. Startujesz w zawodach, wyposażony w świetne możliwości (jesteś ochrzczony, Pan dał ci wiarę, nadzieję i miłość), wsparty kibicowaniem tysięcy Bożych wariatów w Niebie. A i klub, do którego należysz (RCC, czyli Roman Catholic Church), trenuje cię (i wspiera) od lat, więc dasz radę, zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki…

Po trzecie: diabelska „promocja” innych wypełniaczy czasu, połączona z solidną ideologią pt. „Różaniec nie jest konieczny do zbawienia”. Na pierwszy rzut oka: racja. Można się modlić na różny sposób, we własnym stylu, różnymi innymi formami modlitewnymi. Jest jednak małe „ale”. Otóż Różaniec przez wieki doczekał się wielu teologicznych opracowań, wypełniał życie duchowe setek świętych i błogosławionych, miał świetną promocję ze strony Nauczycielskiego Urzędu Kościoła. Więcej: w czasie objawień maryjnych cały świat mógł wielokrotnie usłyszeć słowa, których Maryja nie wymyśliła sama. Bo kiedy Bóg posyła swojego Posłańca na świat, to ten mówi w Jego Imieniu i Jego słowa. Słowa wypowiedziane przez Maryję, szokują swoją prostotą. „Odmawiajcie różaniec”… Lourdes, Fatima, polski Gietrzwałd. Siostra Łucja, jedna z wizjonerek objawień fatimskich, nie pozostawia złudzeń: „Różaniec jest najlepszą bronią w walce z szatanem o duszę świata”… Tę tajemniczą broń Bóg umieszcza w dłoniach swych wiernych żołnierzy, walczących z szatanem i jego sługami krążącymi po świecie. Zapewnia nas o tym, wielki propagator modlitwy różańcowej, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort: "Choćbyście się znaleźli nad brzegiem przepaści, choćbyście mieli już jedną nogę w piekle, choćbyście się nawet zaprzedali diabłu jak jaki czarownik, choćbyś był heretykiem zatwardziałym i uporczywym jak szatan, wcześniej czy później nawrócicie się i zbawicie się, jeżeli - powtarzam wam, a zważcie dobrze słowa i treści mojej rady - będziecie pobożnie odmawiali Różaniec Święty każdego dnia aż do śmierci, w celu poznania prawdy i otrzymania skruchy i przebaczenia waszych grzechów”. Szatan nienawidzi Różańca. Ma świadomość, jak wielką moc i siłę ma modlitwa różańcowa. Jest ona przecież „pigułką” zawierającą w sobie wszystko, co rozpisano na tysiące tomów potężnych dzieł teologicznych. Jest „skrótem” całego Bożego Objawienia, zawiera w sobie słowa Jezusa („Ojcze nasz”), „Dobrą Nowinę” o Jezusie, wdzierającą się w nas drogą rozważań poszczególnych scen z Ewangelii, doksologię (czyli oddanie chwały Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu), stawia przy nas Niepokalaną, która miażdży swoją stopą węża. Wreszcie sprawia, że myśli, słowa, oddech, całe ciało wchodzi w realny kontakt z żywym i prawdziwym Bogiem, uzdrawiającym w nas to, co jeszcze pozostaje chore, zranione, zainfekowane podłym do bólu „egoizmem”…

Na zakończenie refleksji słowa, które dały mi kiedyś wiele do myślenia, autorstwa ks. Leszka Łysienia: „Różaniec może ocalić naszą wyobraźnię przed charakterystycznym dla naszych czasów zjawiskiem legastenii. Dolegliwość ta (schorzenie) polega na tym, że człowiek zna co prawda poszczególne litery, potrafi je nawet sylabizować, ale nie potrafi całego tekstu czytać ze zrozumieniem. Nie potrafi z liter złożyć zdania i pojąć tekstu. Bez wątpienia świat jest tekstem, skoro staramy się go zrozumieć, zaś on odsłania przed nami swoje tajemnice, to znaczy poddaje się rozumieniu. Legastenik jest skazany na sylabizowanie świata. Nie wystarcza sam rozum, aby właściwie czytać świat. Myślenie wedle praw logiki formalnej czy sylogizmu z przesłankami większymi i mniejszymi oraz konkluzjami jest niewątpliwie potrzebne i nic go nie zastąpi. Czy jest jednak wystarczające? (…) Modlitwa różańcowa uwalnia wyobraźnię od ciasnoty, jałowości i jednostronności postrzegania świata podpowiada jej, budząc wiarę, nadzieje i miłość, iż pełne i zrozumiałe odczytanie rzeczywistości, możliwe będzie wówczas, kiedy dotknie, doczyta się tajemniczego przejawiania się Boga w zwyczajności spraw ludzkich”…

„Odmawiajcie różaniec”… Poświęć 20 z 1440 minut dnia na niezapomnianą przygodę z Bogiem, biegnąc z Różańcem w ręku, ku wyznaczonej mecie. Nic nie stracisz, a wiele możesz zyskać… Legastenię duchową można uleczyć. Zrealizuj receptę i próbuj zaaplikować swojemu organizmowi najskuteczniejsze lekarstwo: modlitwę różańcową. Powodzenia…

Motyw Okno obrazu. Autor obrazów motywu: Bim. Obsługiwane przez usługę Blogger.