W czwartek wspominać będziemy w Kościele niezwykłą postać niezwykłej dziewczyny. Chodzi oczywiście o bł. Karolinę Kózkównę. Dlaczego niezwykła?... W sierpniu 1914 r. wybuchła pierwsza wojna światowa. Mieszkańcy Wał-Rudy poznali okropność wojny, więc przesuwanie się linii frontu, rekwizycje, niepewność o swój dalszy los. 18 XI 1914 r. wpadł do domu Kózków pod nieobecność matki rosyjski żołnierz i kazał wyjść na zewnątrz Karolinie i jej ojcu, po czym pognał ich w stronę lasu. Zamierzał dokonać na dziewczynie gwałtu. Po drodze sterroryzował ojca i kazał mu wracać do domu. Dwaj chłopcy widzieli z ukrycia, jak żołnierz pędził przed sobą dziewczynę, która stawiała mu opór, broniła się silnymi ciosami, usiłowała zawrócić z drogi. Zwłoki Karoliny znalazł jeden z mieszkańców wsi dopiero 4 grudnia. Liczne rany świadczyły wyraźnie o walce Karoliny w obronie czystości, o jej wielkim cierpieniu. Kilkakrotnie została cięta szablą, wyrwała się oprawcy i uciekała w stronę wsi przez bagna. Tam wyczerpana całkowicie walką, upływem krwi, bólem i ucieczką zakończyła swoje piękne życie.
Pogrzeb odbył się 6 XII 1914 r. i przerodził się w wielką manifestację. Ludzie widzieli w niej świętą, dziewicę i męczennicę. Proszono ją o wstawiennictwo u Boga. Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił w Tarnowie Karolinę błogosławioną podczas trzeciej pielgrzymki do ojczyzny w roku 1987. Liturgiczny obchód ku czci bł. Karoliny przypada na dzień jej śmierci (czyli narodzin dla nieba), tzn. 18 listopada.
Na czwartkowej Eucharystii będziemy modlić się, za wstawiennictwem bł. Karoliny, o czystość serca, o umiejętność mądrej i czystej miłości dla młodych. Zapraszamy serdecznie na czwartkową Mszę połączoną z Adoracją Najświętszego Sakramentu. Po Eucharystii, na plebanii, obejrzymy fotki z naszego ostatniego wyjazdu…